kupowanie pisemka z wyrojami stało się comiesięcznym rytuałem...
Nawet gdy okazywało się, że nie tylko brak jest czasu na uszycie czegoś,
ale i przejrzenie modeli.
Tym razem znalazłam dwa całkiem ciekawe i na swoje liche umiejętności krawieckie.
Tak więc HEJ PRZYGODO!
Przy przygotowaniu wykroju jakość kontrolowała pewna pani w futrze :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz